wtorek, 29 stycznia 2013

04. YMCA!

Droga Gosiu!

   Young men! There's no need to feel down! Śpiewają w YMCA. Mam nadzieję, że u Ciebie wszystko dobrze? Jakoś cicha jesteś ostatnio. Skoro nie ma co się martwić, to się cieszmy, nie? Dziś wszyscy próbowali mnie podnieść na duchu i wszystko byłoby dobrze, gdyby nie to, że lekcje do 18 zupełnie wypompowały ze mnie wszelkie siły, a jutro ciężki sprawdzian.. Ale staram się być dobrej myśli.
   Miło jest rozmawiać z innymi ludźmi. Czasami wpadam w takie słowotoki, że sama siebie mam dość, ale na krótki dystans inni też ze mną wytrzymują. Dziś nawet usyszałam od znajomego, że jeżeli miewam potrzeby wygadania się, to on może być moim 'listem do Gosi'. Jak się domyślasz mówiłam mu o naszej korespondencji. Cieszę się, że co raz częściej spotykam się z opinią, że jeżeli pójdę na ASP, a będę tak sprytna, uparta i ambitna jak jestem- to poradzę sobie w życiu. Ta odmiana od tego co słyszałam dotychczas naprawdę mnie podbudowała. Będzie dobrze- co ma wisieć nie utonie. Tak mówiłam sobie przeszło dwa lata temu w ciężkiej sytuacji. Sprawdziło się, uszczęśliwia mnie to codziennie kiedy się obudzę, bo właśnie to przychodzi mi pierwsze na myśl po przebudzeniu.
   Właśnie skończyłam wyszywać nową filcową broszkę- nietypowy prototyp, zobaczymy jak się spodoba znajomym :) Mogłabyś mi zdradzić jak robisz te broszki z zamka do ubrań i wełny do ficlowania? Nie wiem co sklejać, co zszywać, a nie mogę nigdzie znaleźć tutoriali. Kiedy już przyjda do mnie te pokłady filcu będę mogła się w nich położyć i zasnąć. Oh, jak błogo.
   Jak Ci idzie utrzymywanie porządku w twoim pokoju-warsztacie? U mnie bywa z tym ciężko, nawet chłopak powiedział mi ostatnio, że jest u mnie graciarnia. Przykre, ale prawdziwe. Na szczęście w przeciagu miesiąca powinna do mnie przyjść szafa, w której zmieszcze wszystko co się z rękodziłem wiąże i wala u mnie po kątach :) 4 czy 5 półek i szuflada. Do tego organizery kupne, oraz takie DIY z kubełeczków po jogurtach, których organizuję zbiórkę wśród najbliższych znajomych, choć nawet tych uzbieranych w domu jest sporo :) Mam nadzieję wymyślić jeszcze jakieś patenty, które będę mogła wykorzystać do uporządkowania bałaganu, masz jakieś patenty do zdradzenia?
   Przeczytałam dziś w internecie o Wyższej Szkole Rękodzielnictwa Artystycznego. Cóż to? Muszę niedługo poszukać o tym informacji, bo nie miałam pojęcia o istnieniu takiej szkoły. :) Może będzie to coś, na co zdecyduję się w przyszłości? Choć nie wiem czy istnieje takowa w Gdańsku, a pewnie to tam będę miała możliwości studiować.. Trzymaj kciuki!
   Cieszę się, że zdrowie się Ciebie trzyma, u nas raz na jakiś czas ktoś choruje, teraz Jędruś jest trochę zakatarzony, ale mam nadzieję, że to minie szybko i bez zarażania reszty.
  Kupiłam wczoraj w lumpeksie za 3zł spódnicę z zielonego filcu, długa, za kostki. Muszę wyczarować z niej coś specjalnego. Co radzisz? Myślałam o jakiś osobliwych pluszakach, które kolorem przyciągną wiosnę, a przesłaniem i kształtem dobry humor. :) Chciałabym obdarować nimi najbliższe mi osoby, ale zobaczymy co mi wyjdzie. :)) Za to też trzymaj kciuki, jak ja trzymam za twoje egzaminy!
   Czy nasza korespondencja nie przypomina Ci trochę "Cierpień Młodego Wertera"? Mój kolega tak to dziś porównał, coś w tym jest. Oby tylko ta historia skończyła się inaczej. Lepiej.

Całuję gorąco i czekam na odpowiedź,
Pozdrawiam Nina.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz